Dostęp zdalny do serwera QNAP


Z powodu braku czasu, nie udało mi się skonfigurować kamery na ogrodzie, tak aby zrzucała zdjęcia z placu budowy domu. Co prawda kamera ma chyba slot na karty SD ale wydawało mi się to niezbyt dobrym pomysłem. Próbowałem również konfiguracji wewnętrznej kamery aby zrzut szedł na lokalny serwer/komputer ale tu też z bliżej nieznanych powodów, nie udało mi się to ustawić. Co prawda zrzucanie na komputer teściów to nie najlepszy pomysł z uwagi na konieczność pozostawienia go włączonego przez 24h na dobę. Ponieważ przegapiłem 2 lata przygotowania do budowy i nie utworzyłem idealnej konfiguracji do zrzutu zdjęć, musiałem działać szybko bo koparka już robiła swoje, a ja dalej nie mogłem uwieczniać tej chwili.

Postanowiłem działać bardzo szybko, przywiozłem do teściów swój serwer QNAP TS-453A. Pomyślałem, że jeśli on mi nie pomoże to nie ma już ratunku. Początkowo próbowałem w identyczny sposób jak z komputerem teściów ale tu również poległem. Dziwna sprawa ale nie będę zagłębiał się dalej bo nie o tym ma być wpis. Z pomocą przyszedł mi QVR Pro. Udało mi się bez trudu połączyć z kamera w sieci lokalnej i bardzo szybko ustawiłem również zrzut zdjęć co 1 minutę do lokalnego folderu na serwerze. Do dziś nie wieżę, że robiłem to w ostatniej chwili przez to pierwsze godziny poszły w niepamięć. Od maja, serwer stoi u moich teściów, robi zrzuty zdjęć i nagrywa wszystko co dzieje się w nocy.

Wszystko fajnie ale straciłem dostęp do serwera bo po przygodzie z zaszyfrowaniem plików, nie miałem już tyle odwagi aby udostępniać go w Internecie. Co robić, jak żyć? Teściowie nie mają stałego publicznego IP wiec prosty VPN do serwera odpadał. No właśnie ale czemu by nie zrobić z QNAP’a klienta VPN?

Ponieważ, ku chwale dla mojego providera, w domu mam stałe IP oraz Edgerouter X do dyspozycji, postanowiłem uruchomić serwer VPN właśnie tu. Do tego jak utworzyć serwer odsyłam do dokumentacji Ubiquiti dostępnej pod TYM LINKIEM. Mi udało się bez problemu. Jestem właśnie po testach połączenia na telefonie, a za chwilę ruszam do teściów, konfigurować serwer.


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *